O mnie

Moje artykuły

Moi przodkowie

Mój album

Polecam

Nazwisko "Strzembosz" pochodzi od przezwiska, co nie było w Polsce rzadkością (Długosz, Gniewosz, Miłosz). Zostało ono ukształtowane w oparciu o staropolski rzeczownik "strob" i oznaczało: twardy, nieprzystępny, dumny.

Herb WieniawaStrzemboszowie pieczętowali się herbem "Wieniawa" (czarna głowa byka a może tura, na złotym polu z wicią czyli wieńcem, pierścieniem w nozdrzach). Co najmniej od XIV w. Strzemboszowie herbu Wieniawa występują na terenie radomskiego, gdzie wybudowali kościół (ze znanym ołtarzem - tryptykiem ze szkoły Wita Stwosza) w założonym, wraz z innymi Wieniawitami, miasteczku Wieniawa. "Pisali się" z Jabłonicy, ich rodowej wsi pod Wieniawą.

Herb JastrzębiecNajwcześniejszym (ze znanych dokumentów) moim protoplastą był Piotr Strzembosz ożeniony ze Stachną w 1413 r. Z dwóch jego synów jeden został księdzem, a drugi, Mikołaj, komornik sądów ziemskich i granicznych, dał początek rodzinie żyjącej do dzisiaj.
Jego synowie z drugiego małżeństwa, być może dla odróżnienia się od starszych braci z innej matki, przyjmują herb swej matki, "Jastrzębiec" (podkowa na błękitnym tle obrócona końcami ku górze z krzyżem kawalerskim w środku i jastrzębiem na hełmie).
Jeden z nich, Jan, przenosi się pod Opoczno kupując Damajowice z XV wiecznym zameczkiem (wieś ta nosi nazwę Zameczek) i inne wsie pobliskie. Tenże Jan, sędzia grodzki i starosta wolborski, jeden z rewizorów Statutów Litewskich, miał syna Andrzeja, księdza, doktora praw, wykładowcę na Akademii Krakowskiej (część jego księgozbioru zachowała się dotąd w Bibliotece Uniwersytetu Jagiellońskiego) oraz syna Dersława (1538-91), sędziego grodzkiego opoczyńskiego.

Feliks Strzembosz Z jego synów najwybitniejszy był Piotr, który swe obowiązki publiczne rozpoczął od funkcji sędziego kapturowego sandomierskiego w okresie bezkrólewia po śmierci króla Stefana Batorego, a już 2 lata później został wybrany deputowanym do Trybunału Koronnego, potem posłem na sejm warszawski, ponownie deputatem do Trybunału, co było rzadkością, a wreszcie został jego marszałkiem. W dniu 20 grudnia 1597 r. król Zygmunt III Waza powierzył mu urząd wojskiego lubelskiego. Brat Piotra, Filip, sędzia kapturowy radomski, miał syna Adama, rotmistrza województwa sandomierskiego i starostę skierniewickiego. Z kolei Adam, prócz syna Filipa - Marcina który brał udział w odsieczy wiedeńskiej, miał syna Zygmunta. Tego ostatniego syn, Adam - Antonii, pisarz grodzki opoczyński, był ojcem podczaszego podlaskiego Ignacego - Stanisława Strzembosza z Lipy (zachował się tam dotąd drewniany kościółek Strzemboszów).

Tomasz kapitan 12 Pułku

Starszym synem Ignacego Strzembosza był Jan, pułkownik wojsk koronnych, kawaler orderu św. Stanisława, który miał syna Tomasza, kapitana 12-go pułku ułanów Księcia Józefa, który ranny w czasie bitwy pod Berezyną dostał się do niewoli. Po powrocie z niej osiedla się w swym dworze w Lackiem i (będąc już wdowcem) żeni się ponownie z Boną Strzemboszówną, wdową po księciu Zasiekinie, córką Feliksa Strzembosza, szambelana króla Stanisława Augusta Poniatowskiego, któremu towarzyszył aż do śmierci na wygnaniu.

 

Młodszy syn Ignacego, Stanisław, przeniósł się na Podole, a wnuk, Wojciech - Jerzy (1792-1847), był uczestnikiem powstania listopadowego na Podolu gdzie skłuty spisą kozacką dostał się do niewoli rosyjskiej. Skazany na śmierć i konfiskatę majątku przy pomocy żony uciekł do Włoch skąd wrócił, na wpół ociemniały, przed samą śmiercią.
Jego syn, Jan (1820-87), pozbawiony majątku, pracował jako urzędnik w Kamieńcu Podolskim. Ponieważ żona wniosła mu w posag majątek Oleksiniec Polny, najpierw tam się przeniósł, a od 1870 r. zamieszkał w Żytomierzu, gdzie, wraz ze swym szwagrem Borejką, rozwinął na ogromna skalę działalność charytatywną na rzecz ubogiej młodzieży, a przede wszystkim wdów i sierot po powstańcach styczniowych.

Syn Jana, Wacław, mój pradziad, ożeniony z Marią Bylinianką, ukończył medycynę na Sorbonie, a następnie rozpoczął tam działalność naukową, ale wobec nagłej śmierci ojca musiał wrócić na Podole, aby zająć się młodszym rodzeństwem.

Jan syn Wacława Maria Bylinianka

Gospodarował w Oleksińcu lecząc równocześnie swych sąsiadów - chłopów ukraińskich, którzy wywdzięczyli się mu potem dwukrotnie ratując przed zrewolucjonizowanym żołdactwem, a następnie wywożąc do Jarmoliniec, skąd przedostał się do Kijowa.

Jan dyplomataStryjeczny dziad Tomasz

Jego najstarszy syn, Jan, dyplomata, miał dwóch synów, którzy ponieśli śmierć w czasie II wojny światowej.
Drugi syn, Tomasz, psycholog, był bezdzietny. Córka, Wacława, pielęgniarka, uwielbiana przez najuboższą ludność Pragi, za mąż nie wyszła, zmarła w czasie wojny (odprowadzały ją na cmentarz tłumy podopiecznych).

Dziadek Adam (za młodu i na starość)

Tylko najmłodszy syn, Adam (mój dziadek, 1895-1968), zaangażowany w odtwarzanie wojska polskiego na Wschodzie, kontuzjowany w bitwie kaniowskiej, współpracownik Delegatury Rządu na Kraj w czasie II wojny światowej, ranny w powstaniu warszawskim, adwokat, pozostawił po sobie dzieci.

 

 

 

Cała trójka urodziła się 11 września 1930 r. Córka, Teresa, wybitna działaczka społeczna, zmarła w opinii świętości w 1970 r. Żegnał ją Ks. Prymas Stefan Wyszyński, liczni biskupi; trumnę przyjaciele zanieśli na rękach do grobu.

 

 

Ciocia Teresa...i jej pomnik w Chyliczkach

Syn, Tomasz, historyk, profesor K.U.L. i P.A.N., wydał szereg książek poświęconym okupacji niemieckiej i bolszewickiej w czasie II wojny światowej. Mój ojciec, także Adam, prawnik, profesor K.U.L, był Pierwszym Prezesem Sądu Najwyższego w latach 1990-98. Zajmował się prawem karnym, w tym szczególnie przestępczością nieletnich i innymi formami najwcześniejszego wykolejenia. Obaj od dzieciństwa związani z harcerstwem (stryj Tomasz - współzałożyciel ZHR i jego Honorowy Przewodniczący).

Tomasz i Adam (młode lata)Tomasz i Adam (młode lata)

Mój ojciec, Adam, ma czworo dzieci: najstarsza, Katarzyna, jest socjologiem, Anna pedagogiem pracują w zakładach dla dzieci niedostosowanych społecznie i niepełnosprawnych).
Ja jestem starszym z dwóch synów, a młodszy brat, Marcin, jest grafikiem.
Działalność prawnicza, naukowa, społeczna i polityczna ma więc w naszej rodzinie długą tradycję.