Szare niebo, autobusy, korki...

Kazdy, kto mieszka w kraju, w którym od pazdziernika do kwietnia jest ciemno i zimno, predzej czy pózniej zateskni za sloncem. Warto pamietac o Maroku, wlasciwie niedalekim, bo oddzielonym od Europy tylko waskim przesmykiem Ciesniny Gibraltarskiej, a przeciez tak bardzo egzotycznym i innym. Jest tu wszystko, co potrzebne zadnemu przygód turyscie - zmarznietemu, szukajacemu przestrzeni i przygód. Wygrzeje sie na wspanialych piaszczystych plazach, poplywa w Atlantyku lub Morzy Sródziemnym, przemierzy pustynie na wielbladzie, odpocznie w cieniu oliwnych gajów i cedrowych lasów. Jesli nie lubi leniuchowac, czekaja na niego zachwycajace zabytki, gwarne uliczki Casablanki, Marrakechu i Fezu, z niezwyklymi bazarami, z których na pewno przywiezie do kraju oryginalna pamiatke. Maroko to równiez okazja do zetkniecia sie z ciekawa kultura Arabów i Berberów, poznania ich zaskakujacej serdecznosci i goscinnosci, zakosztowania wysmienitej kuchni. Bo potem znów szare niebo, autobusy, korki...